wtorek, 21 września 2010

ZAKOPANE-09.2010/ Morskie Oko-Dolina 5 Stawów-cz II


TATRY  WYSOKIE

  Dolina 5 Stawów







PALENICA BIAŁCZŃSKA (990 m n.p.m)-WODOGRZMOTY MICKIEWICZA (1120 m n.p.m)- MORSKIE OKO (1395 m n.p.m) - DOLINA 5 STAWÓW ( 1669 m n.p.m ) - SIKLAWA ( 1669 m n.p.m) - WODOGRZMOTY MICKIEWICZA (1120 m n.p.m ) - PALENICA BIAŁCZAŃSKA (990 m n.p.m )
                    

        PRZEBIEG TRASY:

Morskie Oko - Dolina Pięciu Stawów - Siklawa-Palenica  Białczańska     

           OPIS TRASY  
   Czas przejścia -        7 h
   Najwyższy punkt-  1763 m n.p.m - Świstowa Czuba
   Suma podejść -        860 m
   Długość trasy -        22,3 km
   Szlak - , ,

Kiedy dotarliśmy do schroniska z wielkim zaciekawieniem patrzyliśmy na widoki panujące w koło. Po wykonaniu kilku zdjęć weszliśmy do środka budynku, w środku przebywało dość dużo turystów.  Przeszliśmy między stołami i zajęliśmy miejsce pod oknem, żeby mieć widok na jezioro. Rozglądając się wewnątrz wrażenia wspaniałe, na otaczających drewnianych ścianach zawieszone stare fotografie i obrazy z górskimi pejzażami, różnego rodzaju pamiątki związane z historią gór oraz liczne dyplomy uznania dla właścicieli tego obiektu - rodziny Łapińskich.



  A teraz trochę historii i danych odnośnie tego schroniska.

Schronisko "MORSKIE OKO" położone jest w Dolinie Rybiego Potoku na wys. 1410 m n.p.m. Pierwsze schronisko,  zostało wybudowane w 1827 r. W 1865 r spłonęło całkowicie, wtedy na jego miejsce w 1874 powstał nowy obiekt, który stopniowo był rozbudowywany, jednocześnie dobudowano tzw. wozownię, służącą turystom do garażowania konnych powozów(obecnie Stare Schronisko). W 1898 kolejny pożar zniszczył całkowicie  budynek.
W 1908 roku powstaje nowy obiekt, jako drewniana willa na kamiennej podmurówce z dużym drewnianym tarasem i w takim stanie służy do dzisiaj. Warto wspomnieć również, że w czasie II wojny światowej w schronisku stacjonował oddział niemieckiej straży granicznej.
Wozownia, która przetrwała po pożarze, pełni rolę schroniska do tej pory i jest to najstarsze istniejące schronisko w Tatrach Polskich.
Nowe Schronisko należy do najpiękniejszych schronisk tatrzańskich. Nazwane zostało imieniem Stanisława Staszica, który w 1805 r badał jezioro.  Od 1945 r schronisko zarządzane jest przez rodzinę Łapińskich i do dzisiaj przechodzi z pokolenia na pokolenie. Schronisko czynne jest cały rok. Obecnie schronisko posiada pełen węzeł sanitarny, jest w pełni funkcjonalnym i wygodnym obiektem gastronomicznym i noclegowym. Nad brzegiem jeziora znajduje się nowoczesna, biologiczna oczyszczalnia ścieków. Budynek dysponuje 35 miejscami noclegowymi. Schronisko jest prawnie chronione jako zabytkowy zespół architektury turystycznej. 6 czerwca schronisko odwiedził Papież Jan Paweł II. W 2008 r. schronisko obchodziło 100 -  lecie swego istnienia.
Obok obiektów znajduje się ceprostrada, czyli szlak zbudowany z szerokich i wygodnych kamieni. Nazwa trochę pogardliwa, nawiązująca do autostrady. Uważa się, że każdy ceper powinien dać radę ją przejść.
Po krótkim wypoczynku wyszliśmy ze schroniska i udaliśmy się na werandę by z niej podziwiać rozległe widoki wokół jeziora i szczytów gór. Widok na poszczególne szczyty był oszałamiający.


Mięguszowieckie Szczyty, Cubryna i Mnich

 Od wschodu: Siedem Grantów, Żabi Szczyt Niżni(2098 m), Żabi Mnich(2146 m), Żabia Lalka(2095), Niżnie Rysy(2430).
Od południa i południowego zachodu: Rysy(2499m)Żabi Koń(2291m), Żabia Turnia(Mięguszowiecka(2336 m), Wołowy Grzbiet, Kazalnica Mięguszowiecka(2159 m), Mięguszowiecki Szczyt Wielki(2438 m), Cubryna(2376 m), Mnich(2070 m).
Od zachodu : Szpiglasowy Wierch(2172 m), Miedziane(2233 m), Opalony Wierch(2115 m),
Po małej sesji zdjęciowej przed schroniskiem udaliśmy się wzdłuż jeziora, żeby podziwiać jego uroki w blasku słońca.

W głębi Miedziane





Wokół jeziora rośnie kosodrzewina, a w niej okazałe limby. Jest jednym z nielicznych jezior tatrzańskich, w którym występują w naturalny sposób pstrągi (niektóre inne jeziora tatrzańskie zostały zarybione przez ludzi). Nad brzegami rośnie wiele rzadkich w Polsce gatunków roślin: podejźrzon rutolistny, wełnianeczka alpejska, turzyca Lachenala, tojad kosmaty, turzyca skąpokwiatowa, bylica skalna, jastrzębiec włosisty, zimoziół północny.
Po błękitnym niebie, snuły się białe chmurki,  raz po raz dotykając szczytów gór. Temperatura powietrza zapierała dech w piersiach. Woda w jeziorze była spokojna, jej barwa zielona i przejrzysta.  W koło kręciło się pełno turystów, każdy z  zachwytem podziwiał piękno naszych gór i okolicznej doliny.



O Morskim Oku pisze i mówi się dużo, to przecież najpiękniejsze nasze górskie jezioro.
MORSKIE OKO - powierzchnią 34,9 (lub może 34,5) ha jest największym lub drugim co do wielkości jeziorem całych Tatr (zbliżoną powierzchnię ma Wielki Staw w Dolinie Pięciu Stawów Polskich). Długość jeziora wynosi 862 metry, szerokość 566 metrów, a największa głębokość to prawie 51 metrów. Położone jest na wysokości 1395 metrów na dnie misy polodowcowej. Od północy zamknięte jest ryglem skalnym nadbudowanym dodatkowo wałem moreny czołowej. Woda z jeziora odpływa Rybim Potokiem.  Morskie Oko dawniej nazywano Rybim Jeziorem, gdyż należy do nie licznych zarybionych w sposób naturalny jezior tatrzańskich. Zasilane jest dwoma stałymi potokami: Czarnostawiańskim Potokiem oraz Mnichowym Potokiem.


Ze stawu wypływa Rybi Potok rozlewający się w początkowym odcinku w kilka Rybich Stawków: Małe Morskie Oko, Żabie Oko, Małe Żabie Oko.
Po ponad godzinnym pobycie w dolinie Morskiego Oka nadszedł czas na opuszczenie tego
pięknego widokowo miejsca. Schronisko nad Morskim Okiem to doskonała baza wypadowa w rejon Tatr Wysokich.
Wychodzą stąd ważne szlaki turystyczne:
szlak turystyczny czerwonyczerwony z Toporowej Cyrhli przez Psią Trawkę, Rówień Waksmundzką, dalej wzdłuż szosy nad Morskie Oko i obok Czarnego Stawu na Rysy.
Czas przejścia od Wodogrzmotów Mickiewicza do schroniska nad Morskim Okiem: 1:30 h, ↓ 1:15 h
Czas przejścia od schroniska do Czarnego Stawu: 50 min, ↓ 40 min
Czas przejścia od schroniska na Rysy: 3:50 h, ↓ 3:10 h
szlak turystyczny czerwony asfaltowa szosa z parkingu na polanie Palenica Białczańska (8,5 km, niedostępna dla prywatnych samochodów), łącząca się z czerwonym szlakiem przed Wodogrzmotami Mickiewicza (2:20 h, ↓ 1:55 h)
szlak turystyczny czerwonyczerwony dookoła jeziora (ok. 50 min)
szlak turystyczny niebieskiniebieski przez Świstówkę Roztocką do schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów (2 h, w drugą stronę 1:40 h)
szlak turystyczny żółtyżółty na Szpiglasową Przełęcz ("Ceprostrada") (2:15 h, ↓ 1:40 h).
Wyruszając ze schroniska przechodzimy obok tablicy poświęconej setnej rocznicy rozstrzygnięcia sporu granicznego. 


Dochodząc do asfaltowej drogi po 5 minutach dochodzimy do do miejsca, w którym niebieski szlak odchodzi od szosy w lewo. Wygodna droga prowadzi pod górę w poprzek zbocza Opalonego Wierchu(2115 m.n.p.m) które zimą charakteryzuje się znacznym zagrożeniem lawinowym. Przekraczając kilka niewielkich strumyków podchodzimy coraz wyżej, a rzedniejący las stopniowo przechodzi w kosodrzewinę. Napotykamy ładne limby, świerki, brzozy karpackie oraz jarzębiny. 


Po około trzech kwadransach trochę męczącego, ale łatwego podejścia w stronę Kępy ( 1683 m n.p.m) dochodzimy do jedynego trudniejszego miejsca na szlaku - kilkumetrowego przejścia w poprzek kamienistego i stromego Głębokiego Żlebu, zwanego również Żlebem Żandarmerii. Trawers tego słynącego ze śnieżnych lawin żlebu ubezpieczony jest łańcuchem, zamontowanym tu dla celów asekuracji (niewielka ekspozycja).

Odsłania się wspaniały widok na Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami (1583 m n.p.m.) oraz otaczające je szczyty.
Idąc dalej szlak przechodzi obok Kępy, kierując się w lewo wychodzimy na piękny widokowo obszar zwany Rówinią nad Kępą lub Wolarnią. Rozległy widok z tego porośniętego trawą wysokogórską i kosodrzewiną miejsca obejmuje słowackie Tatry Wysokie i Bielskie oraz szczyty górujące nad Morskim Okiem - Niżne Rysy, Rysy i Mięguszowieckie Szczyty.



Podchodząc dalej łagodnie pod górę podchodzimy kotłem polodowcowym-tzw. Świstówką Roztocką, przez północno-wschodnie ramię Opalonego Wierchu (2115 m n.p.m), gdzie po raz ostatni możemy spojrzeć w stronę otoczenia Morskiego Oka.

Wkrótce dochodzimy do najwyższego punktu na szlaku - ŚWISTOWA CZUBA(1763 m.n.p.m)




Szlak zakręca ostro w lewo i prowadzi dość stromo w górę na Świstową Czubę (1763 m n.p.m.). Obrywa się ona kilkusetmetrową ścianą w stronę Doliny Roztoki (uwaga — nie zbaczać ze szlaku).



Szlak zakręca ostro w lewo i łagodnym zejściem wpierw wśród wysokich traw, a następnie kosodrzewin i rumowisk sprowadza nas do Doliny Pięciu Stawów Polskich, w oddali widać już budynek Schroniska.




W dolinie znajduje się kilka polodowcowych jezior, o łącznej powierzchni 61 ha. Największe z nich to Wielki Staw Polski położony na wysokości 1665 m n.p.m. (31,14 ha, głębokość 79,3 m). Pozostałe jeziora to: Zadni Staw Polski, Czarny Staw Polski, Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski oraz Wole Oko. Ostatni staw jest jeziorem okresowym i mniejszym od pozostałych, dlatego nazwa doliny uwzględnia jedynie 5 największych jezior.
Przemierzając brzegiem Przedniego Stawu Polskiego (1669 m n.p.m.) dochodzimy do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (1671m n.p.m, 1h 40 min).

Jest ciepło a bezchmurne niebo towarzyszy nam przez cały czas wędrówki. Przyjemnie będzie posiedzieć w ciepłych promieniach słońca na tarasie schroniska, pijąc herbatkę i jedząc świeżą szarlotkę.
SCHRONISKO PIĘCIOSTAWIAŃSKIE  (1671 m n.p,m -13,3 km, 4 h15 min)
Pierwsze zostało zbudowane w 1876 r przez Towarzystwo Tatrzańskie nad Małym Stawem.
W 1898 r. postawiono obok niego drugie, drewniane schronisko przeniesione z Czerwonych Brzeżków (niedaleko Rusinowej Polany). Rozbudowane i remontowane w kolejnych latach przetrwało do ok. 1927 r. Trzecie z kolei schronisko, staraniem Towarzystwa Tatrzańskiego, wybudowano w latach 1924–1927 na wale morenowym na północny zachód od Małego Stawu. W 1945 zostało spalone.
Obecne schronisko, stojące nad Przednim Stawem zostało wybudowane w latach 1948–1954r
Wybór lokalnego kamienia jako materiału na ściany zewnętrzne i rozłożysty taras, zadecydował o organicznym charakterze schroniska. Budynek niejako naturalnie „wyrasta” z podłoża, dając wrażenie jakoby jego budowa polegała na ułożeniu gotowych głazów. Dodatkowo, z powodu ostrego klimatu, zaprojektowano w murze jednego ze skrzydeł bardzo małe otwory okienne, które z daleka wyglądają jak naturalne szczeliny skalne. Wpisanie schroniska w krajobraz potęguje jego „poziomicowe” ułożenie względem wzniesień terenu. 
W latach 2009 - 2010 r  wybudowana została infrastruktura ekologiczna dla pięciostawiańskiego schroniska, przebudowana Mała Elektrownia Wodna generując 80 KW mocy dała możliwość funkcjonowania biologicznej oczyszczalni ścieków, umożliwiła również rezygnację z ogrzewania budynku węglem na rzecz elektrycznego systemu CO. Efekt ekologiczny wzmocniony został przez termomodernizację schroniska.
W głównym korpusie schronisko mieści tzw. hotel dzienny ze stylową gospodą (50 miejsc). Skrzydło i poddasze zajmują izby noclegowe - w sumie na 76 miejsc.
Od początku istnienia prowadzi je znana z gościnności rodzina Krzeptowskich (najpierw Maria i Andrzej, obecnie ich syn - Andrzej).
Jest to najwyżej położone schronisko w polskiej części Tatr i jest nazwane im. Leopolda Świerza. Do dziś do Doliny Pięciu Stawów nie prowadzi żadna droga dostępna dla pojazdów, prowadzą tylko piesze, górskie szlaki.
Materiały budowlane – krokwie, gonty, cement, trzeba było wnosić na plecach. Albo wciągać za pomocą prymitywnego wyciągu na kołowrót. Kołowrót został 30 lat temu zastąpiony wyciągiem linowym, który pokonuje próg Siklawy z pomocą koni mechanicznych. To z jego pomocą do schroniska transportowane są zapasy żywności.
Po 1 godz. wypoczynku i podziwianiu wspaniałych widoków trzeba wyruszyć w dalszą drogę.
Według wyliczeń idąc szlakiem obok Wielkiej Siklawy , dalej Doliną Roztoki, do parkingu w Palenicy Białczańskiej zajmie to nam ok. 2h 30min. A więc w drogę..
Ze schroniska  niebieskim  szlakiem wzdłuż linii brzegowej Przedniego Stawu Polskiego po 10 min. dochodzimy do Wielkiego Stawu Polskiego, w pobliżu ujęcia Potoku Roztoka. Po południowej stronie widać masyw Opalonego Wierchu (2115 m) i Miedzianego (2233 m).



Po paru minutach marszu dochodzimy w rejon drewnianego mostku przerzuconego przez nurt Potoku Roztoka wypływającego z Wielkiego Stawu (1715 m).


Od północnego wschodu po środku potoku w okolicy odpływu znajduje się wielki głaz, jest on pozostałością po morenie czołowej.



W tym miejscu następuje rozwidlenie 2 szlaków:
szlak: biegnie brzegiem Wielkiego Stawu w stronę Zawratu.
szlak: biegnie obok Wielkiej Siklawy, Doliną Roztoki do Palenicy Białczańskiej.
Tą właśnie trasą będziemy schodzili na parking do Palenicy Białczańskiej.


Znajdujemy się na na obszarze dużego progu skalnego Wielkiej Siklawy. Wody odpływające  z Wielkiego Stawu Polskiego (Potok Roztoka ), spadają z progu ściany stawiarskiej dwiema lub trzema strugami( w zależności od wysokości poziomu wody ) z ogromną siłą i hukiem tworząc Wodospad Siklawa - największy (ale nie najwyższy) wodospad w Polsce (ok. 70 m wysokości).


Wysoki próg, z którego ześlizguje się Siklawa, działa jak energetyczny dopalacz. Animusz wody, pokonującej odległość pomiędzy stawem a płynącym niżej potokiem, został wykorzystany przez projektantów elektrowni wodnej, którzy wcisnęli część wodnego żywiołu do rur poprowadzonych Litworowym Żlebem. Rozpędzona woda, gdy wlewa się do potoku Roztoka, oddaje nadwyżki energii turbinie.
Szlak północnym zboczem Wyżniej Kopy (1722 m) schodzi w dół, a nas ogarnia wilgotny chłód rozbryzgującej się o skały wody.



Schodząc w dół stromą skalną ścieżką widoczne przed nami wznoszące się szczyty masywu Wołoszyna z lewej i Opalonego z prawej, dochodzimy do Doliny Roztoki skąd wodospad prezentuje się najokazalej przy wysokim stanie wody. Wielka Siklawa najpiękniej wygląda w słoneczne dni, po obfitych opadach deszczu. Wokół niej, w rozpylonych kroplach wody, tworzą się wielobarwne tęcze.
Dolina Roztoki ma długość ok. 4,4 km i powierzchnię ok. 7,0 km², razem z Doliną Pięciu Stawów Polskich długość wynosi ok. 7,5 km, a powierzchnia 13,6 km². Dolinę Roztoki od Doliny Pięciu Stawów oddziela próg ściany stawiarskiej. Wspólnie te dwie doliny są największym polskim odgałęzieniem Doliny Białki.
Przed nami ukazuje się wąskie skalne wcięcie o nazwie Wrótka (1570 m n.p.m.).  Szlak prowadzi kamienistymi płytami stromo w dół  gęstą kosówką. Po pewnym czasie stromizma maleje a wąska skalna ścieżka zamienia się w wygodny trakt,łagodnie opadający w dół, wijący się pośród olbrzymich połaci kosodrzewiny porostających ten obszar doliny.
Po 20 min. marszu od momentu wyruszenia spod Wielkiej Siklawy docieramy do Bacowej Wanty (Bacowa Skała), jest to płaski głaz, przy którym wg podań pięciostawiańscy bacowie rozliczali się z gazdami za wypas.
W ciągu następnych kilku minut docieramy do miejsca zwanego Rzeżuchy (1435 m n.p.m). W tym miejscu w prawo odchodzi czarny szlak biegnący w kierunku Schroniska nad Przednim Stawem. Teraz ukazuje się nam mały budynek i lina kolejki transportowej. Jest to górna stacja urządzenia wyciągowego. Zawieszony na linie wagonik transportuje stąd wzdłuż Litworowego Żlebu zaopatrzenie dla schroniska. Pierwszy wyciąg wybudowali tu bracia Krzeptowscy w 1968 r .
Z lewej strony widoczna Buczynowa Dolinka ( 1700-1950 m n.p.m), z której  progu spada drugi wodospad tej doliny Siklawica Buczynowska.
Z prawej zaś wyłaniają się strome, ponad 300 m wysokości ściany Świstowej Czuby (1763 m n.p.m) opadające na same dno doliny. Gubiąc wysokość, otaczającym krajobrazie zanika zielona kosodrzewina a pojawiają się wysokielimby, świerki, i modrzewie.
Z prawej strony mijamy skalny granitowy blok o nazwie Dziadula— blok granitu podobny do siedzącej żebraczki, po chwili wychodzimy ponad górną granicę lasu docierając do niewielkiej polany zwanej - Nowa Roztoka (1290 m - 1310 m n.p.m).


Dawniej była polaną wypasową dla owiec i bydła pędzącego do Doliny Pięciu Stawów. Stojący na niej drewniany szałas z XIX w, w 1986 r. został wyremontowany i obecnie służy turystom za miejsce do wypoczynku.        
Przekraczając Potok Roztoka widoczne ponownie po lewej stronie zbocza Wołoszyna i schodzące żleby: Biały, Skalnisty, Ciemny, Gaisty i Szeroki. Zimą schodzą tędy lawiny, których dziełem są wyrwy w lesie, sięgające aż po potok. Miejscami widoczny mocno uszkodzony drzewostan leśny.



Z prawej strony lśnią wilgocią ciemne ściany Opalonego - to trawiasto  - lesisty  grzbiet,  odchodzący od Opalonego Wierchu. Zbocza opadające do Doliny Roztoki porośnięte są urwiskowym borem świerkowo - limbowym. Opalone oddziela Dolinę Rybiego Potoku od Doliny Roztoki.



Szlak ponownie przechodzi przez potok Roztoka, następnie przekracza strumyk Dobra Woda.
Z prawej strony wznosi się Roztocka Czuba (1426 m n.p.m) pokryta lasem limbowo - świerkowym z modrzewiem, z lewej natomiast skalista Turnia nad Szczotami (1741 m n.p.m), pokryta borem limbowym. Położona jest w grzbiecie Wołoszyna,  oddzielona  Wyżnim i Niżnim Siodłem. Góralskie legendy wspominają o skarbach zbójników, ukrytych w zboczach Szczot. Tutaj swoje miejsce mają niedzwiedzie.



Maszerując wygodną, szeroką ścieżką dochodzimy do drewnianych mostków przerzuconych przez nurt Potoku Roztoka, szlak teraz przebiega wśród gęstego świerkowego drzewostanu.  Co jakiś czas pośród koron drzew można podziwiać Turnie nad Szczotami.




Przez cały czas słychać szum Potoku Roztoka, który towarzyszy nam od blisko 4 km. Końcowy odcinek   szlaku przebiega leśną, kamienistą ścieżką, wyłożoną skalnymi głazami, utrudniającymi swobodne zejście.



Wychodząc z Doliny Roztoki, kamienistymi schodami dochodzimy do asfaltowej drogi w Dolinie Białki, w pobliżu Wodogrzmotów Mickiewicza


Podążając Doliną Waksmudzką w kierunku parkingu wyprzedzają nas góralskie  powozy z powracającymi turystami z wyprawy nad Morskie Oko.
O godz. 17.50 zjawiliśmy się przy kasach wejściowych do TPN i parkingu gdzie stał nas samochód.
Promienie zachodzącego słońca powoli skrywają się w cieniu tatrzańskich szczytów.
Myślę, że ta wyprawa przyniosła nam wiele kolejnych przeżyć i wspaniałych wrażeń, wiele pięknych widoków, które będziemy pamiętać do końca swoich chwil i mile wspominać w gronie przyjaciół.

Relacje z 2010 r. są zwięzłe i lakoniczne, ponieważ strona została założona w sierpniu 2012 r. i niewiele z górskich wędrówek z lat poprzednich pamiętam ale i też nie robiłem zdjęć z myślą o tym, że będę w przyszłości prowadził bloga. Aktualne relacje będę się starał umieszczać na bieżąco z dokładniejszym opisem trasy i większą ilością zdjęć.                             
              
                        Koniec cz II - ostatniej...

Góry są po to, by przeżywać w nich radość zdobywcy.  By wznieść się ponad siebie.